
Liga Europy – 3 runda kwalifikacji. Legia broni honoru Ekstraklasy. Zapowiedź i najlepsze kursy

Niestety. Po komplecie zwycięstw polskich zespołów w meczach u siebie, na
wyjeździe nastąpiła katastrofa.. Lechia po walce w dogrywce uległa Brondby, zaś
Piast skompromitował się w Rydze. Nie lepiej od Mistrzów Polski zaprezentowała
się w spotkaniu przeciwko fińskiemu KuPS, warszawska Legia, ale fakt jest taki,
że w tym przypadku awansować się udało i to właśnie „Wojskowi” jako jedyni bronią
honoru Ekstraklasy już do końca tego pucharowego sezonu. A kolejna przeszkoda
to konfrontacja z Atromitosem Ateny.
Legia nie zachwyca, w grze „Stołecznych” pomimo mocnej i wyrównanej kadry
brakuje pomysłu, strategii, i jakości w grze. Tak było już na Gibraltarze,
potem w lidze i nie lepiej też w Kuopio. Najprościej byłoby „występ” „Legionistów”
w tamtym spotkaniu przemilczeć. Słaby środek pola, niewiele kreacji ze słabymi
Finami, a jak już dochodziło do sytuacji strzeleckich to albo Novikovas kopał
się we własne nogi, albo Kulenovic nie wykorzystał rzutu karnego. Z obozu Legii
dochodzą głosy, że każdy kolejny mecz będzie już tym bez presji (i na naturalnej
murawie), więc ma to wyglądać zdecydowanie lepiej (albo po prostu lepiej..).
Oby, bo w czwartek kibice zgromadzeni na stadionie i przed telewizorami po raz
kolejny powiedzą „sprawdzam”.
Ze składu gospodarzy czwartkowego spotkania wypadnie na pewno William Remy,
borykający się z kontuzją kolana. Niepewny jest też los Sandro Kulenovica, na
którego swoje sieci zarzuciło angielskie Barnsley, a właśnie w czwartek zamyka
się tam okno transferowe. Z kolei Ivan Obradovic potrzebuje jeszcze trochę czasu
na dojście do formy i szykowany jest najwcześniej na rewanż. Dobra wiadomość to
zaś powrót Cafu.
Jeśli zaś chodzi chodzi o Atromitos Ateny, czyli 4-ty zespół poprzedniego sezonu
ligi greckiej to oni również mają swoje problemy. Liga ruszy dopiero za 3
tygodnie, a w stosunku do poprzedniego sezonu z klubu odeszło kilkoro
zawodników w tym król strzelców poprzedniego sezonu w Grecji – Koulouris. Nowi piłkarze są dopiero na etapie
zgrywania i cały czas dołączają do zespołu. Mały wskaźnik poziomu Atromitosu mieliśmy
patrząc na ich poprzedni dwumecz, w którym w stosunku 5:3 pokonali Dunajską
Strede (2 wygrane). Przypomnijmy, że Słowacy wcześniej za burtę pucharów
wyrzucili Cracovię. W zespole z Aten grają również znający świetnie Ekstraklasę:
Dawid Kort i Dimitris Goutas.
Lekkim faworytem dwumeczowej rywalizacji są: „Wojskowi”. Najlepszy kurs na
Legię do awansu to 1,75, przy kursie 2,00 na Atromitos. Jeśli zaś spojrzymy na
kursy tylko czwartkowego meczu, to widzimy, że gospodarze wyceniani są na kurs
1,90 a goście na 4,30. Biorąc pod uwagę bardzo słabą kreację w ofensywie „Legionistów”
przy dobrej grze obronnej i niestraconej jeszcze w pucharach bramce, ciekawie
wygląda kurs na „liczba bramek poniżej 1,5” po najlepszym kursie 2,80. „Obie
drużyny strzelą – nie” też prezentuje się po kuszącym kursie 1,75. Do tego biorąc
lekko stronę Warszawian, ale przewidując podobne „widowisko” jak z KuPS (co
będzie na rękę Grekom na wyjeździe) typujemy dokładny wynik w okolicach 1:0.
Wariant taki można zagrać po kursie 5,50. Wtedy i wilk byłby syty i owca cała..
Powodzenia!
Link sponsorowany:
Baw się bez
ryzyka!
Fot. tt.se
